';

Odczuwam – Echo z Czwartego Zjazdu Szkoły Bycia Wewnętrznego

Odczuwam – Echo z Czwartego Zjazdu Szkoły Bycia Wewnętrznego

Odczuwanie – droga ku sobie, droga ku drugiemu

W naszym wnętrzu, w ciszy ciała, dzieje się coś, co nie ma jeszcze słów, ale już jest głębokim życiem. Czasem to tylko delikatne poruszenie, innym razem – gęste napięcie, które czeka na zrozumienie. W filozofii Gendlina to, co jeszcze nieuchwytne, nazywamy implicite – domyślnym, przed-słownym, pełnym znaczenia, choć jeszcze nie wyrażonym.

Empatyczne bycie przy tym, co właśnie się wydarza w ciele – to akt odwagi i delikatności. To nie „rozwiązywanie problemu”, ale bycie blisko: z szacunkiem, z czułością, z obecnością. W takim byciu uczymy się słuchać najpierw siebie – tego, co ledwo wyczuwalne, ale ważne. A gdy uczymy się słuchać siebie, stajemy się zdolni do głębszego słuchania innych – nie przez filtry ocen, ale przez serce, które wie, jak to jest czuć.

Szkoła Bycia Wewnętrznego to przestrzeń, w której uczymy się tej jakości obecności – dla siebie i dla innych. Uczymy się focusingu jako drogi – nie techniki, ale postawy. Postawy, która mówi: „to, co czuję, ma znaczenie”. I: „twoje wewnętrzne poruszenie także ma miejsce tutaj”.

Gdy spotykają się dwie osoby, które potrafią słuchać siebie od środka, powstaje coś więcej niż rozmowa. Powstaje wspólna przestrzeń – cicha, prawdziwa, pełna sensów, które chcą się wyłonić. To właśnie tam zaczyna się prawdziwe spotkanie.

To było czwarte spotkanie pierwszej edycji Szkoły Bycia Wewnętrznego – już za nami, a w nas carrying forward, energia przenosząca życie naprzód.

Gdy w focusingu zatrzymujemy się przy „czymś” w ciele, które jeszcze nie ma formy – stajemy twarzą w twarz z żywym procesem stawania się sobą. To „ja” nie jest statyczne – pulsuje, zmienia się, szuka wyrazu. W Szkole Bycia Wewnętrznego uczymy się ufać tej dynamice, nawet gdy nie rozumiemy jej logicznie.

Implicite nie jest brakiem, ale pełnią, która czeka na spotkanie” – mawiał Eugene Gendlin. W tym spotkaniu rodzi się autentyczna obecność: dla siebie i drugiego. I jak przypominał Gendlin, „życie zawsze wie więcej, niż możemy o nim powiedzieć” – a siła Szkoły Bycia Wewnętrznego leży w tym, że pomaga nam odkrywać tę mądrość, krok po kroku, w delikatnym towarzyszeniu sobie i innym.